dokładnie jak w tytule wiekszość naszych zadań życiowych odkładamy na jutro... zdarza się na pojutrze i tak powoli nasze życie schodzi na drugi plan naszej egzystencji.
Właściwie co powoduje, że nasze własne życie staje w cieniu?? Świat-ojciec, Ziemia-matka, czyzby pozostawili samym sobie własne dzieci?? Na pastwe losu, które sobie szykują? Gdzie postawa rodzicielska, gdzie myślenie pedagogiczne!!!!!!
Jakby powiedziała moja znajoma "Drogie dziecko, KULTURA ci wszystko wynagradza, wytworzyliśmy własną matkę surogatke, a ojciec nie jest wcale taki potrzebny."
tu trzeba załączyć odnośnik do słownikowego pojęcia kultura:
hasło kultura Pwn.
Ci odważniejsi pewnie klikneli w link; nieświadomi ujżeli światło (choćby na moment).
Znający głębie antropologi kulturowej będa zaraz uświadamiac lud pobożny: kultura zawsze istaniała i bedzie istnieć bo jest to integralną cześcią istnienia ludzkiego...nie ma kultury zwierzęcej(dla ciekawaskich).
Chaos w jednym, krótkim wpisie(cha do tego powitalnym). w moim życiu jak w tornadzie, niby można matematycznie wytłumaczyć, odtworzyć dzieki technologii, ale dalej pozostaje nieprzywidywalnym zajwiskiem.
Co chcę przez to wszystko powiedzieć, że będe rzewnie wylewać strumień świadomości niczym Molly Bloom z "Ulissesa" Jamesa Joyce'a.... możliwe bardziej poukładane myśli niż bohaterka.
Do czego pije?? Już zmierzam : po troszku i o wszystkim bo kultura przeplata nasze całe życie, świadomie wybierając określony styl muzyki, a także nieświadomie toaletę nazywając toaletą i jedząc łyżką, widelcem, czy też innym wynalazkiem naszej kultury.
z podziękowaniami dla ludzi o mocnych nerwach co do mojej osoby
ja - pożeracz marzeń